Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 7.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Z Fackiewiczów Kufkowa.

Z Fackiewiczów Kufkowa — bywa, czyta, gada,
ma żurki, daje rauty, na loteryach siada,
flirtuje, sądzi książki, do teatru chodzi,
gdzie może nie pomoże, gdzie potrafi szkodzi,
z Fackiewiczów Kufkowa. Ma swe przyjaciółki,
gryzie, a gdzie nie chwyci, obślinia do spółki.
Bezwiedny snób, z natury ordynus duchowy,
w salonie ma swój portret za szkłem pastelowy,
mówią, że »sympatyczna«, ma mieć »wdzięk wrodzony«,
najbardziej lubi mścić się i leźć na ogony
hrabin na wielkich balach. Ubiera się z gustem,
zajmuje swoich bliźnich przykazaniem szóstem,
że już, lub że nie jeszcze — bez żadnej obawy,
że to jest najciekawsza kwestya dla Warszawy;
bywa, czyta, ma żurki, na loteryach siada,
flirtuje, daje rauty, sądzi książki, gada,
z Fackiewiczów Kufkowa.