Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 6.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
KRZYŚ.

E, panie! Kie staneny do prostej leniji,
to jaze pochło! To zyngry! Iskierki!

ŁĘTOWSKI.

Ej-ha! Cemuzeście bestyji
wtorej nie wzion? Takiej Węgierki?

KRZYŚ.

Grofka sie jedno fciała za mnie wydać —

GALICA.

Nie trzaby jus było z pod statku kidać!

KRZYŚ.

Edź! Kieli hań miała dwór,
kiele krowy, kiele owce!
Ale té muzyki to wse psiogłowce,
jo był muzyka, światowy cłek —

GALICA.

E, to mór
to wino! Kiedyś go wypił trzi puharki,
to nie tak, ale byś bycka nosiéł!