Przejdź do zawartości

Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Witaj nieuskromiony, dumny elemencie!
słucham cię, a duch we mnie powstawa i rośnie;
słucham cię, a pierś moja oddycha radośnie...
Ty mnie kiedyś poniesiesz, błękitów okręcie,
na swoje niezmierzone, nieobjęte pola...
Tak Indyanin śni stepy niezmierne, bezkresne,
tam, kędy śmierć prowadzi przez życie bolesne,
gdzie szumi wiatr, a nigdy nie jęczy niewola.