Ta strona została przepisana.
II.
Młode, ruchliwe w krąg twarze,
młode uśmiechy i oczy
i młode, świeże tak ciała —
wszystko do stołu się tłoczy.
Na stole jakaś gra dawna —
tak żywo serca tam biją — —
tak silnych pragnień uczucia
w młodzieńczych ruchach się wiją.
Za każdem dłoni zetknięciem
młode rozpala się ciało
i coś w niem skacze do rzutu,
czegoby nazwać nie śmiało.
Dziewczęta, chłopcy tuż obok —
ciało do ciała skrą pryska — —
wszyscy się czują zaklęci
w okrąg jednego ogniska.
O słodki pokój ten mały,
o słodki dworek ten stary —
o słodkie w sercach dzwoniących
gorące, tajne zamiary...
Powoli z dwiema wagami
zegar godzinę tam bije — —
to my przy stole tym gramy,
których już tyle nie żyje.