Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

trupy rozściela — —
Ha!.. Przypadają! Bagnetów sto!
Jak bicz,
błysł jego bagnet — — słyszę zgrzyt — — o!... —

SERCE:

Orzeł i broń!

(Milczenie)
PANI CZARNO UBRANA:

Ha! Krew — — w piersiach bagnety — —
w piersi — — w trzewiach — — krew — — ha, wyje
z boleści!... Z ognia żmije
przypełzają — — w sercu — — — w skroń
kopnął żołdak — — buty
grążą w wnętrznościach — — — popruty
w strzępy — — — rzęzi — — charczy — — — grzbiety
zwrócili — — — został...