Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Erotyki.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ich pieśń nad gwiazdy lśni pod błękitami,
w ich pieśniach wszechświat korony buduje;
jam lirę napiął, a na strunach drga mi
serc ludzkich słowo — i duch się wpatruje
w ich pierś, a ztamtąd, jak z roli łan zboża,
pod nasze oczy tu — powstaje zorza...