Naturalizm doszedł więc w swoim krańcowym objektywizmie do absurdu i po roku 1880 upadł. Twórca jego, Zola, który chciał oprzeć powieść na zasadzie: „Dzieło sztuki jest częścią natury, widzianej przez pryzmat temperamentu”, ani się spostrzegł, gdy ten „temperament” (artystyczna indywidualność) zapanował nad całą jego twórczością, druzgocąc mozolnie wypracowaną teorję.
Nastąpiła reakcja i prawo indywidualności, wygnane przez Zolę z dziedziny sztuki, doszło zpowrotem do władzy. Pierwiastki subjektywne upomniały się o należne sobie miejsce, a na ruinach upadłego naturalizmu wywieszono sztandar „sztuki dla sztuki”. Pierwszymi wyznawcami tego hasła są naturaliści Edmund i Juljusz Goncourtowie, którzy stworzyli niezwykle artystyczny styl[1] i przyznali artyście większy udział w dziele sztuki. W Niemczech rozwinął się na głównej zasadzie naturalizmu, oddawania życia, naturalizm konsekwentny, którego twórcą i teoretykiem był Arno Holz, a szczytem Gerhardt Hauptmann[2].
Naturalizm nie upadł jednak całkowicie. Wysunąwszy raz zasadę powrotu do życia jako nieskończonego źródła twórczości, otworzył szerokie horyzonty dalszego swego rozwoju i nowych swoich form. W dalszej swej fazie został zasilony świeżemi odżywczemi elementami, które wpłynęły użyźniająco na więdnącą jego siłę. Silny zmysł
- ↑ Impresjonistyczny styl Goncourtów odrzucał wszelkie gramatyczne prawidła i niewzruszoność budowy zdań i dążył do oddania każdego odcienia subtelnych uczuć, jak również nieuchwytnego zapachu, otaczającego jak tajemnica ludzi i rzeczy.
- ↑ Konsekwentny naturalizm opierał się na zasadzie, że artysta jako odtwórca rzeczywistości jest człowiekiem, którego wszystkie zmysły czyhają, aby oddać najdrobniejsze ruchy, odgłosy, odcienie i zmiany obrazu zapomocą codziennej mowy ludzkiej. Mowa ta jest mową przyrody, prawdziwą, niefałszowaną, oddającą najistotniej rzeczywiste, najtajniejsze oblicze człowieka i przyrody.