Strona:Kazimierz Brodziński - Wiesław czyli Obraz ludu nadwiślańskiego.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W znak jedności, zgody;
Aby uczcić gody,
I ja się okręcę;
Lecz proście skrzypka
Niech zagra od ucha,
Niech czeladź posłucha —
Zaśpiewam Polaka:

Taniec polski.
1.

Gdy się pora zdarza taka —
Tańcem nie zawrócę głowy;
Polak posunę Polaka
Bo to taniec narodowy....
Tak nasi ojcowie mili
Po każdej świetnej wyprawie,
Kiedy swych wrogów pobili;
Tańczyli jak my dziś prawie.

2.

Miło wspomnieć na te czasy,
Na te ojców naszych pląsy;
Na te czapki, kordy, pasy,
Czamarki, kontusze, wąsy!
Na tę narodową dzielność,
Na męztwo naszej młodzieży.
Na ich sławy nieśmiertelność.
Na Łokietków, Kazimierzy....

3.

Jak te plemię czapką kryte,
Aż do niebios się wzbijało;