Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
13

litaryzmem. Cywilizacja niemiecka święciła niedawno swe tryumfy we Wrześni.
Cyrulik v. golarz, to samo co urzędnik podatkowy.
Cygan patrz pod: Dyplomata.
Człowiek, jedyny ssak, nieposiadający ani naturalnego futra, ani tak grubej skóry, aby chroniła od zimna. Natomiast miewa zazwyczaj „grubą skórę“ moralną. Jestto wogóle najnędzniejsze stworzenie, skrępowane nietylko ubraniem, ale i formami, które samo sobie narzuciło. Nawet koń, najnieszczęśliwsze bydlę, jest w lepszem od niego położeniu, bo choć ciężko pracuje, ma zapewniony dach nad głową i jakie takie pożywienie; nie myśli przytem za co kupić buty, nie trapią go długi, nie zajmuje się polityką, nie czyta gazet, nie kłania się wyższym, nie męczy go troska o byt dzieci, wolno mu zachowywać się nieprzyzwoicie, może rżeć jak mu się podoba, nie schnie z miłości, nie strzeże go rodzina od mezaljansów, nie skraca sobie życia pijaństwem, nie uczy się greki i t. d. i t. d. — to też nikt jeszcze nie widział, aby koń sobie w łeb strzelił. — „Dobry człowiek“ synonim głupoty. Najgorszy gatunek: „czuły człowiek“; już Syrokomla ostrzegał przed czułymi ludźmi, „bo zjedzą“. — Jednostki bogate nie mają się za ludzi; mówią one: „hrabia poluje“, „Herbowski się ożenił“, „Idalka flirtuje“, a jednocześnie: „posłałem człowieka do miasta“, „daj temu człowiekowi wódki!“, „utopiło się czworo ludzi i jeden obywatel“. — Filozofowie widzący zawsze to, czego niema, prawią dużo o szczęściu człowieka. Jeden z nich tak rzecz tłumaczy: „czego się człecze martwisz, czego narzekasz? Byłeś prochem i będziesz prochem, a więc wrócisz do stanu pierwotne-