Strona:Kaszubi na tle etnografji Polski.djvu/080

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Również charakter demona zbożowego posiada wilk, przebywający w zbożu i straszący dzieci [Lorentz 56 106], znany także koło Krakowa, nad Gopłem, w powiecie konińskim, w okolicy Brodnicy itd. [Bystroń 22 3]. O ile południca oraz rozmaite inne boginki występują w roli demona, mieniającego dzieci, na Kaszubach tę rolę mieniania dzieci wykonują bliżej nieokreślone kobołty, zbliżone do kraśniąt [Lorentz 56 106]. Natomiast demonem porywającym dzieci jest kanja. W Strzelnie opowiadają, że kania w postaci dziewczęcej spada z obłoków i uprowadza dusze małych dzieci [Lorentz 56 108]. W Poznańskiem kanja jest dziewicą bardzo piękną, która przybywa otoczona obłokiem pod wieczór; samotne spotykane dzieci stara się do siebie zwabić, poczem je chwyta i ulatuje z niemi w gęstym obłoku na dzikie lasy, skąd porwane dzieci nigdy nie wracają [Kolberg 53 XV 29]. W Małopolsce widmo to w postaci obłoku schodzi na ziemię i porywa drobne dzieci, bawiące się na wsi bez dozoru, unosząc je w niebiosa [Biegeleisen 11 261]. W związku z temi wierzeniami pozostaje rymowana przestroga: „Uciekajcie dzieci, bo na was kania leci“!

błędne
ogniki

Rzecz ciekawa, że niema właściwie kaszubskich wierzeń o topielcach, tak powszechnych w Polsce, jakkolwiek wyraz sam jest znany tak u Słowińców [Lorentz 57 1221], jak u Kaszubów, ale tylko w odniesieniu do bagna [Karłowicz 51 V 410]. Natomiast istnieją opowieści o topielcach, kuszących do wodnej głębiny [Fischer 34 33]. Również znają Słowińcy [Lorentz 57 590] i Kaszubi błędne ogniki, które powstają szczególnie tam, gdzie są ukryte skarby i gdzie się pieniądze przesuszają raz w roku za sprawą djabelską [Gulgowski 47 193]. O błędnych ognikach na Pomorzu mamy bardzo dawną wzmiankę, bo już kronika Galla wspomina o tem, jak rycerze Władysława Hermana nad bagnistą Notecią byli przerażeni wskutek delusiones i napróżno uderzali mieczami w próżnię [Sobieski 83 19]. Pewnym rodzajem błędnego ognika jest także alf, który wedle Słowińców w postaci ognistego smoka przynosi skarby swemu panu [Lorentz 57 8]. Niektóre z wierzeń, dotyczących alfa, opowiada się w powiecie kościerskim o latalcu [Lorentz 56 105]. Również wedle włościan z Pilicy latawiec ma postać ptaka lub gada, w Masiach zaś powiada lud, że latawiec jest to zły w postaci słupa ognistego, co sunie w powietrzu poniżej księżyca, sypiąc iskry. Gospodarzowi znosi pieniądze, ale za zły poczęstunek mści się [Biegelseisen 9 548].