Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się spirytystą na drodze myślenia, do tego niezbędnym jest jasny pogląd na problem teoretyczno-poznawczy, co już niekażdemu jest danem. Trzeba móc zwątpić w istnienie tego świata, ażeby móc uwierzyć w zaświat. Dlatego jest zupełnie zrozumiałem, że filozofowie, którzy swój system oparli na zagadnieniu teoretyczno-poznawczem — Kant i Schopenhauer — którzy zatem o istnieniu tego świata wątpili, wkońcu dotarli do mistyki,[1] że przeciwnie materyaliści, którzy o tym świecie (Diesseits) nie wątpią, i stół uważają za realny poprostu dlatego, ponieważ można sobie na nim nabić guza, dostają prawdziwych dreszczów, skoro tylko mowa o zaświecie i o duchach. Można zatem powiedzieć, że naukowo-przyroduicze możliwości daleko wybiegają poza to, co przedstawiają — nasze zwykłe życie, somnambulizm i spirytyzm. Ale, że wszystkie te możliwości są rzeczywiście danemi, jest to wobec bogactwa natury o wiele prawdopodobniejszem, niż to, żeby tylko wyobraźnia człowieka, tego robaka ziemskiego, była bogatą, a natura tak biedną, aby wszędzie wydawała tylko czworo lub dwunożne stworzenia podzielone na samców i samice. Sądzę przeciwnie, że żadna ludzka wyobraźnia nie może nawet w przybliżeniu wyczerpać wszystkich dziedzin rzeczywistości. Ale też dlatego jesteśmy w ciemni

  1. Kant w swych wydanych przez Pölitza „Odczytach o metafizyce“, Schopenhauer w swych traktatach „O magnetyzmie zwierzęcym i magii“, „O pozornej celowości w losie jednostki“ i „O ukazywaniu się duchów i co z tem pozostaje w związku.“