Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeciwnie, z istotności i prawdziwości zjawisk przy świetle — wnoszę o co najmniej możliwej istotności zjawisk w ciemności; nie stwarzam zatem żadnego dualizmu i nie pozostaje mi żadna niewytłumaczalna reszta.
Oba szeregi zjawisk są zatem skutkiem jednej i tej samej siły. Ale cóż to jest za siła? W części, jak widzieliśmy, działanie jest widocznie mechanicznem, co możliwem jest od chwili, kiedy w grę wchodzi ręka zmateryalizowana. W ten sposób mogą przyjść do skutku — uderzenia w stół, dotykania obecnych, poruszanie i przynoszenie przedmiotów itp. Co dotyczy innych zjawisk, to można np. ze zjawisk świetlnych, ukazujących się w ciemności ponad stołem, wnioskować o odpowiedniej sile, która działa fizykalnie, a zatem prawidłowo. Przy jednej sposobności poznałem, jak sądzę, niemylnie, co już gdzieindziej widziałem, że owo światło ponad stołem płynęło z kończyn palców, które były przez to słabo oświetlone. O ile wiem, nie próbowano jeszcze spektroskopicznego badania takich promieni świetlnych. Kiedy Schiaparelli trzymał pewnego razu prawą rękę medyum, a ja lewą, głowa jego dostała się wskutek poruszenia zasłony do ciemnego gabinetu. Mógł on skonstatować ogniki, które bujając tu i tam zdawały się wzajemnie ścigać, i kiedy począł pewien zapach w nosie, zdało mu się — jak wnosił ze swych wrażeń dotykowych — że jakaś ręka zawisła mu pod nosem. Z zapachu wnosił, że była to ręka medyum, która jednak w danych