Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/003

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z jednego serca, co tak dziko boli
Że już źrenica zapłakać nie zdoła,
Kto łzę pociechy dobędzie powoli,
Ten więcej zdziałał, tą ciszą anioła,
Niż olbrzym Mojżesz, gdy wydobył z skały
Szumiące zdroje, co w puszczę pogrzmiały!

Kto wśród tej fali tajemnic żywota
Dojrzał w głębinach, nieszczęście bliźniego,
I wyrwał skrytą drzazgę z serca jego,
Ten odkrył więcej — (świadkiem mu Golgota!)
Niż wielki Kolumb, co odkrył świat nowy
Wstający z fali mórz Oceanowej!...

Kto myśl szlachetną w piersi co zwątpiła,
Wskrzesił na nowo, że wstała płomieniem,
I szła zapalić światło po nad cieniem,
Kiedy noc, ducha widnokrąg pokryła,
Ten potężniejszy niż ci, co płomienie
Z niebios ściągali — na całopalenie.


Władysław Tarnowski.