Strona:Karol May - W sidłach Sefira.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jego pomocy mam dużo do zawdzięczenia. Polecę go.
Przy tych słowach przypomniałem sobie starego kol agasiego, to też zapytałem, mimo że miałem wiele ważniejszych rzeczy do omówienia
— Ekscelencja mówi o pełnomocnictwach: Czy mogą się one również rozciągnąć na starego zasłużonego kol agasiego, który w ostatnich czasach zasłużył na otrzymanie wyższej szarży?
Popatrzył mi w twarz z ironicznym uśmiechem i odrzekł:
— Czy istotnie przysłużył się panu?
— Bardzo!
— To musi go wynagrodzić padyszach. Badź spokojny, stary przyjacielu! — — —