Strona:Karol May - W pustyni nubijskiej.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

więc nasze wielbłądy będą musiały znosić pragnienie. Tu znajdujemy się nad brzegiem Nilu, więc powinien byś skorzystać ze sposobności i obficie napoić swoje zwierzę.
— A ja tymczasem ani kropli dać mu nie myślę.
— Czy to nie okrucieństwo? Czy religja chrześcijańska nie nakazuje wam dbać o zwierzęta?
— Nasza religja jest o wiele przychylniejsza dla zwierząt, niż wasza; trudno, lepiej żeby jeden wielbłąd znosił pragnienie, jeżeli przez to wielu ludzi można od cierpień uchronić. Skoro tylko się dowiem, jakie plany ma Murad Nassyr, wyruszymy w drogę. Jakże jednak dostaniemy się do twoich ludzi we dwójkę, kiedy mamy tylko jednego wielbłąda?
— Owszem, są dwa. Tego drugiego zostawiłem poza osadą ze spętanemi nogami. Nie chciałem, aby poznano, że przybyłem po ciebie.
Postąpiłeś bardzo rozsądnie. Gdzieżeś go zostawił?

31