u szczytu, wpobliżu krawędzi skalnej, ale głębiej nieco, czyli pod tarasem; wobec tego i droga prowadzi na tej samej głębokości. Jeśli jednak biegnie pod tarasem, wewnątrz skały, to przez jaki otwór można się do niej dostać? A, że oprócz sztolni wejścia innego niema, więc to jasne, jak dzień, iż tylko sztolnia prowadzi do niej. — Czy wiecie, gdzie się znajdują Yuma?
— Nie. Przypuszczam tylko, gdzie są ich konie i mogę was tam zaprowadzić.
— Na to mamy czas później. Stary Weller doniósł o naszem przybyciu, więc przypuszczam, że Yuma ustawią się raczej po stronie zachodniej od Almaden i wyślą naprzeciw nas wywiadowców. Czy przy domku nad szybem i przy wejściu do szybu stoi straż?
— Tak. Czuwają tam stale dwaj Indjanie, aby zapobiec ewentualnej ucieczce robotników, aczkolwiek do obawy o to niema żadnych podstaw.
Mógłbym wypytać jeszcze hacjendera, który musiał przecież znać okolicę, jako dawny właściciel Almaden. Unikałem jednak rozmowy z tym pyszałkiem, przewidując zresztą, że udzieli mi fałszywych wiadomości. —
Z Winnetou nie miałem prawie nic do omówienia. Gdy jeden z nas przedsiębrał coś, drugi wiedział, że owo przedsięwzięcie zostanie wykonane pieczołowicie. Zbytecznej rady żaden nie żądał, ani nie dawał. Apacz zapytał mnie tylko, kiedy wyruszę.
— Jeszcze przed świtem — odpowiedziałem. — Muszę zatoczyć łuk. Yuma się spodziewają nas z zachodu, dlatego przybędziemy do Almaden z południa. Mam nadzieję, że mimo okrążenia staniemy tam na wieczór.
Strona:Karol May - The Player.djvu/153
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
153