Strona:Karol May - Syn niedźwiednika Cz.1.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Mieszka pan z Baumannem, pogromcą niedźwiedzi?
— Kto to panu powiedział?
— On sam. Kilka lat temu spotkaliśmy się i przebywaliśmy ze sobą jakiś czas. Gdzież jest teraz? Czy w domu? Zdaje się, że to pięć dni jazdy stąd?
— Istotnie. Ale niema go w domu. Wpadł w ręce Ogallalla. Wyjechaliśmy właśnie, aby go odbić.
— Przeraża mnie pan. Gdzie się to stało?
— Niedaleko stąd, w Devils Head. Zataszczyli jego i pięciu towarzyszy do Yellowstone, aby zamordować na grobowcu Złego Ognia.
Nieznajomy nadstawił uszu.
— Dla zemsty? — zapytał.
— Tak, w rzeczy samej! Słyszał pan chyba o Old Shatterhandzie?
— Zdaje się, że sobie przypominam, — odpowiedział nieznajomy ze szczególnym uśmiechem na ustach.
— Otóż Old Shatterhand zabił Złego Ognia oraz dwóch innych Siouxów. Czerwoni wyruszyli z pielgrzymką do grobu zabitych i natknęli się przytem na Baumanna.
— Skąd pan wie o tem?
Frank opowiedział o Wohkadehu i o wszystkich następnych wydarzeniach do ostatniej chwili. Nieznajomy przysłuchiwał się nader uważnie.

95