Przejdź do zawartości

Strona:Karol May - Przed sądem.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Musimy wytropić ich ślady, co teraz w nocy jest niepodobieństwem.
— W jakim celu?
— Ażeby ustalić naszą niewinność
Allah! Mówisz zagadkami. Co mają wspólnego ślady tych ludzi z waszą niewinnością?
— Chodzi o wyjaśnienie tego, że do nich nie należymy. Odnajdziemy ślady nasze i ich. Skoro porównasz je, posiadasz wszak doświadczenie i bystrość, przekonasz się, że nie szliśmy razem, i będziesz mógł stanąć w mehkeme jako nasz świadek, za co będę ci ogromnie wdzięczny.
Ściślej mówiąc, mniej zależało mi na jego świadectwie, niż na przekonaniu się, czy ślady prowadzą do wspomnianej placówki. Stary pokiwał głową i zapytał:
— Czy w twojem sprawozdaniu do seraskiera zaznaczysz o mojem doświadczeniu?
— Oczywiście!
— Więc zostajemy i czekamy świtu. Ale czy możecie swe konie zostawiać tak długo bez dozoru?
— Tak. Są radżi pack, czystej krwi,

31