Strona:Karol May - Niewolnice.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a więc najpiękniejsze ze wszystkich Beduinek.
— Na brodę proroka, podziwiam waszą odwagę! Wojownicy Fessara słyną z waleczności i, porywając ich kobiety i dzieci, musieliście chyba utracić wielu swoich ludzi?
— Przeciwnie! Nikt z nas nie odniósł nawet najlżejszej ranki. Mężczyźni Fessara pojechali wszyscy do Dżebel Modjaf, aby tam odbyć wielką „fantazję“, a kobiety swoje pozostawili bez żadnej opieki w duarze. Otoczyliśmy osadę, wybraliśmy sześćdziesiąt najpiękniejszych niewiast, a pozostałe pozabijaliśmy, ażeby nikt o nas nie mógł nikomu donieść.
— A w drodze sprzyjało wam także szczęście?
— Dzięki przezorności Ibn Asla, szczęście towarzyszyło nam stale. Już tam jadąc, mieliśmy ciągle dobrych wywiadowców przed sobą, chcieliśmy bowiem uniknąć wszelkich spotkań; w drodze powrotnej postępowaliśmy podobnie, w dodatku wicher pustynny zawiał nasze śla-

20