Przejdź do zawartości

Strona:Karol May - Król naftowy IV.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w posiadanie indjańskich terenów. Według prawa osadniczego każda głowa rodziny, każdy dwudziestojednoletni mężczyna, który jest obywatelem, albo chce nim zostać, może przyswoić sobie bez zapłaty niezajętą parcelę 160-cio akrową. Musi jedynie zamieszkać na niej i uprawiać ją przez pięć lat. Poza tem miljony akrów zostają wyznaczone dla towarzystw kolejowych.
Aby zostać właścicielem takiego szmatu ziemi przez tomahawk-improvement, wystarczy tylko siekierą wykarczować kilka drzew, sklecić chatkę i zasiać trochę zboża. Któżby się pytał o zdanie Indjan, dziedzicznych właścicieli tych wszystkich obszarów! — —
Trzej biali, wyjechawszy z kotliny, przeprawili się milcząco przez rzadki las. Król naftowy, rozwścieczony nieprzyjemnem zajściem, szukał w myślach sposobu, któryby mu wrócił zachwiane poważanie obu towarzyszów. Po dłuższym czasie, przerywając milczenie, rzekł:
— Tacy już oni są, ci czerwonoskórzy szubrawcy! W najwyższym stopniu niewdzięczni! Długo żyjesz z nimi w pokoju i wyświadczasz niezliczone przysługi, aż którego pięknego poranka łamią wierność i zapominają, co ci winni.
Yes — skinął Rollins. — To była niezbyt przyjemna sytuacja. Możemy być zadowoleni, żeśmy uszli cało. Sądziłem, że stracimy życie.
— Stracilibyśmy życie, gdyby mi wódz nie

34