Strona:Karol May - Król naftowy III.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

naprawdę nie więzicie białych mężów, kobiet i dzieci?
— Nie.
— Zastanów się, że ja i Winneteu z łatwością uwolnimy jeńców. A wówczas spotka cię kara! Jeśli jednak wyznasz prawdę, nie zapomnimy, że byłeś naszym przyjacielem i bratem, i postąpimy z tobą łagodnie.
— Old Shatterhand niech czyni i myśli, jak chce. Powiedziałem prawdę i będę szukał zemsty!
— Jak sobie życzysz! Ale uważaj! Któż to nadjeżdża? Słychać zbliżający się tętent.
Ka Maku podniósł się, na ile mu pęta pozwoliły, i wydał radosny okrzyk. Kim mogli być zbliżający się jeźdźcy, jeśli nie jego wojownikami? Zatrzymali się za skałą. Nie mógł poznać ich postaci, atoli był tak pewny swego, że zawołał:
— Jestem Ka Maku, którego szukacie. Zejdźcie z koni i uwolnijcie nas!
Sam Hawkens odpowiedział ze śmiechem:
— Żeś jest Ka Maku, wierzę bez zastrzeżeń. Ale nie wierzę, że cię uwolnimy. Old Shatterhand będzie rozstrzygał o twoim losie. Czy nie poznajesz mnie, stary łajdaku?
— Sam Hawkens! — zawołał Ka Maku przerażony.

101