Strona:Karol May - Król naftowy I.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

aby osobiście poznać bohaterów swej opery. Rozumie się, że bezzwłocznie odwiedziłem go, aliści przybyłem za późno, gdyż willa Sadło Niedźwiadzie, w której mieszka, była zamkniętą na wszystkie spusty. Życie wymarło, pustka zupełna. Dopiero sąsiad mnie poinformował, że Hobble-Frank wyjechał na dłuższy czas. Pomyślałem sobie, że do Ameryki, i podążyłem za nim.
— Ale czemu właśnie do dzikiej Arizony? Skąd przypuszczenie, że Frank udał się tutaj?
— Opowiadał często o Arizonie i Nevadzie; wspominał, że natychmiast tam wyruszy, skoro dostanie wiadomość o przybyciu jednego z dawnych towarzyszów, z którym koresponduje. Ponieważ wyjechał tak nagle, nie czekając na mnie, przeto censeo, że dostał już tę wiadomość.
— I na tem się opierając, tylko na tem, przedsięwziął pan tak daleką podróż?
— Czemu nie? Każdy kraj jest krajem, czy się nazywa Saksonją, czy Arizoną. Na jakiej zasadzie tutaj trudniej byłoby się spotkać, niż gdzie indziej?
— Co za pytanie! Po pierwsze, chodzi o to, że Arizona, a także Nevada jest dwadzieścia razy większa od Saksonji, a następnie — inne tu panują stosunki. Czy ma pan wyobrażenie, ile tu mieszka plemion indjańskich?

62