Strona:Karol May - Kara Ben Nemzi 3.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wymaga to wielu trudów, znajomości języków, gruntownego przygotowania, rezygnacji z wielu wygód i rozkoszy, jako też pewnej dozy odwagi. Można wtedy jednak osiągnąć szereg korzyści, niedostępnych na szerokim wygodnym szlaku. Złożenie wizyty paszy lub tutejszemu konsulowi załatwiłoby na miejscu sprawę, mieszkania, gdyż imię Kara ban Nemzi było dobrze znane w tutejszych sferach wojskowych i urzędniczych. Nie chciałem się jednak uzależniać od grzeczności innych i postanowiłem sam znaleźć odpowiednie locum dla nas i dla naszych koni. Nic więc dziwnego, że przy tej okazji przypomniałem sobie Polaka, oryginała, u któregośmy swego czasu mieszkali. Wątpiłem, czy jeszcze żyje, a jeżeli tak, czy mieszka nadal w Bagdadzie i w tym samym domu, co przedtem.
Nietylko ja przypomniałem sobie naszego miłego uprzejmego gospodarza. Gdyśmy sprowadzili konie z kelleku na brzeg, Halef rzekł:
— Tratwa nie przedstawia dla nas obecnie żadnej wartości. Nikt jej nie ku-

11