Strona:Karol May - Dżafar Mirza II.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Mów, co ci się tylko podoba!
Zbliżył usta do mego ucha i szepnął:
— Hannah jest nietylko najmilszym z kwiatów haremu, ale i najmądrzejszym. Powiadam ci, sihdi, ona ma zawsze rację!
Omal nie wybuchnęłam śmiechem. A więc mój dzielny bohater siedzi pod pantoflem! Właściwym szeikiem Haddedihnów jest „najpiękniejszy z kwiatów“! Cieszyło mnie to bardzo — nie stracił wcale w mych oczach. Każdy mężczyzna, którego ponosi temperament, wygrywa los na loterji szczęścia, jeżeli u jego boku stanie rozsądna kobieta, która potrafi ustrzec go przed nierozwagą. A najszczęśliwsze są te wypadki, w których mąż, mimo porywczej natury, pozwala, aby żona była jego kierowniczką i doradczynią. Nie traci przez to ani odrobiny ze swej męskości. Znałem wiele małżeństw, które szczęście swe zawdzięczają tym właśnie przychylnym, ostrożnym kobiecym rękom.
Halef był mi zawsze nieskończenie wiernym i ofiarnym towarzyszem. Odwaga nie opuszczała go nigdy; dla uratowania mi życia był zawsze gotów postawić swoje życie