Strona:Karol May - Bryganci z Maladetta.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bu. Ale deklaracja, której żądam, daje ci z mej strony zupełną wolność. Możesz jechać, dokąd chcesz.
Alfonso skinął głową:
— Dobrze, wystawię deklarację!
— Nareszcie doszedłeś do rozumu. Lecz nie myśl, że teraz już wszystko załatwione i że możesz nie dotrzymywać słowa. Gdybyś je złamał, potrafię zemścić się straszliwie.
Deklarację, przygotowaną przez Józefę, Alfonso podpisał z zaciśniętemi zębami. W jakiś czas później wyruszył do portu, aby odpłynąć do Hiszpanji.
W chwili, gdy statek opuszczał przystań, przybyli do przystani dwaj jeźdźcy na spienionych koniach — Bawole Czoło i Niedźwiedzie Serce. Z powodu choroby Piorunowego Grotu musieli zatrzymać się czas jakiś w hacjendzie. Przybywszy wreszcie do Meksyku, dowiedzieli się, że hrabia poprzedniego dnia opuścił stolicę. Co koń wyskoczy, popędzili za nim do przystani, by dokonać zemsty. Niestety, spóźnili się, statek właśnie wypływał na morze. — —


48