Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przedewszystkim ukonstytuować panowanie burżuazji. Konstytucja mogła więc oczywiście przez prawo stowarzyszeń rozumieć tylko stowarzyszenia, harmonizujące z panowaniem burżuazji, t. j. z ustrojem burżuazyjnym. Jeżeli dla przyzwoitości teoretycznej konstytucja wyrażała się ogólnikowo, od czegóż był rząd i Zgromadzenie narodowe, jeżeli nie od tego, by ją wykładać i stosować w poszczególnych wypadkach? I jeżeli w epoce tworzenia republiki kluby były faktycznie zakazane przez stan oblężenia, to czyż w uregulowanej, ukonstytuowanej republice nie powinny być zakazane przez prawo? Temu prozaicznemu wykładowi konstytucji trójkolorowi republikanie mogli przeciwstawić tylko górnolotne frazesy konstytucyjne. Jedna ich część — Pagnerre, Duclerc i inni — głosowali za ministerjum i zapewnili mu większość. Druga część z archaniołem Cavaignac’em i ojcem kościoła Marrastem na czele, po przejściu artykułu o zakazie klubów wyszła razem z Ledru-Rollinem i Górą do osobnej sali biura — i tam złożyła naradę. Zgromadzenie narodowe było zdekompletowane i nie mogło dalej obradować. Wówczas p. Cremieux w sali biurowej w sam czas przypomniał, że stąd droga prowadzi prosto na ulicę i że nie jest już luty r. 1848, lecz marzec r. 1849. Partja National’u, nagle oświecona, wróciła natychmiast do sali posiedzeń Zgromadzenia narodowego, a za nią jeszcze raz wystrychnięta na dudka Góra. Góra stale cierpiała na zachcianki rewolucyjne, lecz również stale chwytała się możliwych sposobów konstytucyjnych i zawsze jeszcze czuła się bardziej na miejscu za plecami bur-