Strona:Karol Mátyás - Z fantazyi gminnej.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Inny powie: „Gadają, że dawniej, jak taki cieśla stanął na Kumowskiej górze,[1] to drugiemu na Bielowskiej górze[2] siekierę podał, drudzy powiadają, że przecisnął tylko.“ (Zawada).
Ci, którzy sobie „wielkich ludzi“ w ten sposób przedstawiają, wbrew twierdzeniu pierwszych o każdorazowem wypalaniu się ziemi przy końcu panowania każdej z Boskich osób, zgodnie jednak z ogólnem zdaniem o wielkoludach, opowiadają powiastki o wielu i dzisiejszych ludziach, istniejących niby współcześnie, tak jakgdyby jakaś część tych wielkoludów zachowała się w czasy panowania Syna Bożego, lub mali dzisiejsi ludzie istnieli już za panowania Boga Ojca. Posłuchajmy podania:
„Powiadają, że jak z tych „wielgich ludzi“ baba w cebrzyczku prała, a potem tę wodę wylała, to się ludzie poczęli topić. Jak ona to ujrzała, schyliła się i pozbierała ich do zapaski, mówiąc: „Pójdźcie tu moje robaczki, nie topcie się.“ Potem ich wysypała na trawnik“. (Zawada).
Podobnie opowiadają w Żarówce pod Radomyślem. Raz taki wielkolud przechodził przez pola i ujrzał na ziemi cztery woły maleńkie w pługu, za którym szło 2 chłopów również maleńkich. Zabrał to w rękawicę i zaniósł do domu. „Widzisz, rzekł do swej żony — jakie to nas robaki podjadają, trzeba to spalić.“ Żona jednak zlitowała się nad biednemi stworzeniami, wziąwszy na łyżkę jedzenia, napasła ludzi i woły i puściła na wolność[3].
O epoce Ducha św. tak mówią: Ludzie będą do naszych lalek podobni, las będą mieli tyli, co konopie, a krzak ostro będzie chłop cały dzień ścinał.“ (Żarówka).
Indziej wielkoludów nazywają „wielbonami“. (Zabrzeż pod Łąckiem).

„Dawniej to były na świecie „wielbony“. Na Kalwaryi jest ziobro z takiego wielbona, to takie

  1. Część wzgórza wznoszącego się nad Zawadą, od wsi na niej położonej tak nazwana.
  2. Po przeciwnej stronie Kumowa, wpobliżu Zawady położone wzgórze, od wsi również tak nazwane.
  3. Por. wierszyk Chamissa: Die Riesen und die Zwerge.