Strona:Karol Mátyás - Z życia cyganów.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.




Z życia cyganów.
Według opowiadania[1] wieśniaka Gallusa, który chłopięciem przebywał wśród cyganów.

Chowałem się przy rodzicach w Mokrzyszowie[2] i jako mały dorostek, mając lat piętnaście pasałem trzodę i bydło rogate na paśfisku[3], rodzice zaś moi trudnili się rzezią nierogacizny. Pasąc bydło na paśfisku kilka razy do roku widziałem przejeżdżających cyganów, zatrzymali się oni tamoj i nieraz po kilka dni przebywali obozem na dużem paśfisku gminnem. Im więcej-żem się im przypatrywał, tem więcej mnie ochota ciągnęła nie tak do nich, jak chciałem światu przejrzeć.

I tak pewnego razu pasę sobie bydło na paśfisku, zda mi się spojrzeć, a tu nadjeżdżają cztery bryki cyganów. Gdy nadjechali naprzeciwko mnie, tak-żem się im

  1. Zachowałem charakterystyczny styl opowiadania Gallusa.
  2. Wieś w powiecie tarnobrzeskim w Galicyi, cztery kilometry oddalona od Tarnobrzega.
  3. Pastwisko.