Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

δ) Dzieci tak słozyły na niego:

—   Bąska Piotr
suchy kot,
jak wiślany skrzek,
jak sosnowy sęk,
suchy, jak lázecka,
nimá nawet dobrego sádecka[1],
wszystko suche, usuchniałe,
a dzieci má małe.


189. Bem Józek, lat 14, syn ekonoma z Woli Gołego. U. sz. T.
α) Gelbas,
β) Wicha,
γ) Wiérzba,
δ) Stary, bo jest wielki,
ε) Bociek albo żabiárz, bo gdy pójdzie do Wisły, to chodzi z kijem i zabija żaby.
ζ) Chropac, bo jest chropawy, to jest ma chrosty na twarzy.
η) Dzióbac, że jest dzióbaty.
θ) Ślédź albo miś holenderski. Ślédź dlatego, bo jak raz była mowa o śledziach w szkole, to on mówił, że Holendrzy bardzo dużo śledzi poławiają; a miś dlatego, że pokazuje różne figle, jest śmieszny, niby miś.

190. Bem Mieciek, lat 12, brat poprzedniego. U. sz. T.
α) Popiołek, dlatego, że on, jak raz piekł pieczarki na ogniu, to się cały popiołem obwalał.
β) Rybiarz, dlatego, że on ryby łapie.
γ) Grymaśnik, dlatego, że on w jedzeniu grymasi, a Nawrocka, u której stoi na stancji, mówi, że onby ino ochłapy jadł.
δ) Złośnik, bo jest bardzo zły.

191. Bloch Herszek, lat 13, syn karczmarza z Grajcarówki w Machowie. U. sz T.

    ze jak żaba w tem skrzeku sie zes.á, to jak to stfardnie, to je perła. Jak sie żaba zes.á we wodzie, to sie to we wodzie rozpuści i nima wtedy perły.

  1. Bo jego uociec nimá nawet sadu kole domu.