Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

5. Bąska Walek, l. 15, w Miechocinie. B. u. sz. M.
α) Głube kołano, bo ten Bąska (ŭociec) mieli kónia, co miáł grube kolano, a ten chłopák, jak nawracáł z paśfiska, jak pás tego konia, to zawdy wołáł na tego konia: Póć tu, głube kołano! — o ón nie wymawiá r tylko ł.
β) Śklany w błocie owálany, bo jak był mały, to wláz w błoto i táráł sie w błocie jak śwynia, a to błoto na niem śwyciło sie ku słonkowi tajak śkło.
γ) Łopatki, bo má zemby na przodzie tajak łopaty.

6. Bernat Kuba, l. 14, syn wdowy Agnieszki w Miechocinie.
α) Wielgi pęp, bo má wielgi pępek.
β) Ciubryn (nie wiadomo dlaczego).
γ) Majkut, bo je majkut. Óny wszyskie na majkuta robią, te siostry i braciá.
δ) Chorobnik, záraźnik. Ón je bardzo zły, ónby roztargáł, jak je na kogo zły. Jak zły, to tak klnie:
— Chŭoroba! záraza! złá krew! záraźnik!
ε) Kulbon, bo nié moze przeskocyć zérdki wyzy trzymany, jak sie dzieci bawią i przeskakują, tylko zapędzi sie i stanie tak sie chybie, látego wołają na niego: kulbon.
ζ) Dzieci wołają na niego:
Piziu ciuber majkut pizia!

7. Błoński Władek, l. 13, syn kancelisty wydziału powiatowego w Tarnobrzegu. U. sz. T.
α) Błona od jaja, bo taki je delikatny, jak błona od jaja; jak go zwalić, to tak krzycy, płace...
β) Starosta zemski, bo ogromnego pana rznie, nadymá sie, tajak starosta w Rzymie.
γ) Cacunio matusi i tatusia, bo je jedynák, to go rodzice juz tak ubiérają i cesą, jak cacko jakie.
δ) Dzieci wołają na niego:
— Mamuniu! tak tnie pán zbił...
Jak go ráz pán (dyrektór) zwalił, to ón przybiég do matki, straśnie płakáł i mówił: „Mamuniu! tak mie pán zbił...” Jak przysed do skoły, to sie zará pochwálił, ze powiedziáł matce, ze matka powié dyrektorowi, to go juz dyrektór nie bedzie bił. Dzieci sie z tego śmiáły, i terá tak wołają na niego.
Ale pán nic se z tego nie robi, i jak zasłuzy Władek, to