Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

β) Chudzikoská, bo suchá je, jak gnida.
γ) Garbác, bo garbatá je.
δ) Pchła, bo skuloná je, jak pchła.
ε) Stará Marysia komendyjárka, bo taká je nieładná, jak Maryna, co była na komendyjach przed trzema rokamy. Były takie dwie figury z wosku, co sie rusały, Wojtek i Maryna, a ta Maryna była bardzo brzydká.

123. Ryś Jasiek, lat 14, syn gospodarza w Miechocinie. U. sz. M.
α) Wieprzek nieuoskrobany, bo taki uosmolony je, jak wieprzek.
β) Djábeł kosmaty, bo włosy má tak potargane, jak djábeł kosmaty, nie wycese sie nigdy, ani nie uoszczyze.
γ) Dzieci tak wołają na niego:
Idź do kusego jorta! (tz. czarta), — bo uón tak klnie.
δ) Dzieci wołają tyz tak na niego:
We Lwowie grá muzyka,
skáká na niem syn kalyka.
A to bez to tak wołają, bo uón má jedne noge krótsą i kuleje.

124. Rytwieński Józek, lat 18, syn wyrobnicy wdowy w Miechocinie. B. u. sz. M.
α) Landara[1], bo je taki rozpusny i nocny włócęga, za dziéwkamy látá.
β) Bulwin, bo taki, jak wybulony, je; taką má wyspuconą d..e.
γ) Rarytás, bo, jak mu ráz matka dała kapusty, to uón gádáł: Daliście my ta nie záden rarytás. (Rarytás to takie wymyśne jedzenie.)
δ) Arsennik, bo, jak go ráz matka wybiła, to uón wołał: „Dejcie my arsenniku, to sie uotruje, juz mie nigdy nie bēcie (tz. będziecie) bić!” Arsennik to je jakaś trucizna wielgá; gádają uo ni ludzie, ze, jak ją cłowiek zazyje, to musi zará uumiérać.
ε) Dzieci tak słozyły na niego:
— „Rytfieński — zdybáł reński.” Tak sie dzieciom składało, bo nich (tz. nikt) nie wié, cy zdybáł reński.


  1. Na nieporządną dziéwke mówią uu nás: landara.