Strona:Karol Mátyás - Kilka szczegółów z historyi naturalnej ludowej.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Kilka szczegółów z historyi naturalnej ludowej.
Napisał
Karol Mátyás.

Ciąg dalszy.

Kuropatwa. Kuropatwy wábią sie, jedna powiadá: Pódź tu siostro! pódź!, a drugá sie śmieje: Já haw jes. (S).
Rybitwa, to jes taki biáły pták, więksy jak dziki gołąb. Skrzydła to má takie długockie. Óna tak látá nad wodom, jak sie na dys má, jak ryby brodzą, co tak wirzchem pływają, to óna sie dopiro puści na dół i rybe chyci. (S).
Sojka. Djábuł sie napiráł sojce, zeby mu dała misa, a on jéj dáł pikne piórka. (Z.).
Jastrząb. Jaszczębie są trojakie: naprzód są te wielgie jaszczębie, potem są średnie i takie małe. Ten wielgi jaszcząb jes bury, jak leci to tajak kieby był pstry, takie biáłe przebijá, a jak usiędzie, to sie to wszyśko pochowá, to jes bury. Ón biele ka kure przysiędzie i zjé, ale ón tyz i zająca nieráz w polu napadnie i zakłuje.
Ten mniejsy jaszcząb gołębnik, to nájwięcy za gołębiami góni. Ón tyz jes bury, bo te wszyśkie jaszczębie są jednakie.
Ten nájmniejsy to znów góni po polach za mysami, ale ón tyz i wróbla chyci. Jak to nieráz w zimie wróble w kupie na drzewie siedzą, to ón wpadnie między gałęzie, to sie wtedy wróble tak pocisą, záden nie świrká, bo sie boji, żeby go nie chyciuł. To ón wtedy znowu wyleci w góre. (S.).
Sokół. „Uźry wszystko tajak sokół.“ (S.).
Czapla. Na Podolu to są ptáki, co mają takie syje garbate, wydłuzone, a nogi długie. Nazywają je caplami. Taká capla to se stanie na piáchu (piasku), tam ka woda jes płytká, bo má nogi długie, a ryby się jej zbiegają do nóg, to óna je dopiéro chytá. (S.).
Gacopirz. Góni w nocy, má skrzydła tajak pták, a nogi tajak kot. Na skrzydłach to má takie mchem porośnięte. W nocy to tak látá wele cłowieka naokoło, a nieráz to sie we włosy wkręci — a piscy tajak pták. (S.).

Ryby (okoń, piskórz, szczupak).

Ryby mają w Morskiem Oku króla, to do niego tak idą na wiosnę (Zabrzeż pod Łąckiem).
Okoń. Okonie są płaskie, syrokie, mają białą łuske a między tem biáłem cárne — takie pasy mają po sobie. Stary okóń to taki jak kijánka, taki syroki. Ale taká ryba prędko uśnie, ni mozná je nawet do domu zaniéś. (S.).
Piskórz jes taki jak węgórz, tajak wąz. Z wirzchu jes cárny, a pod brzuchem zółty — a takie wąsy má. Ón nic nie jé, tylko wode pije, tajak pijáwka. (S.).