Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ziono już właściwe rozwiązanie; że teraz raźno sprawa pójdzie naprzód. Bezustannie produkuje się gigantyczne projekty a równocześnie produkcja dóbr kończy się i karłowacieje coraz bardziej.
Poza wielkiemi projektami ukrywają się najczęściej tylko nikłe środki, wywołane chwilową koniecznością, zrodzone z beznadziejnej sytuacji, pod tym kątem widzenia zrozumiałe. Lecz taktyka bolszewicka umie to, co jest chwilowem lataniem, przedstawić jako urzeczywistnienie doniosłych i ogólnych zasad.
Tak też miała się rzecz z przymusem pracy. Zamiast usprawiedliwić go jako konieczny środek wobec braku robotników, który rządy sowieckie same spowodowały, usiłuje Trocki przedstawiać go jako nieuchronny wynik socjalistycznych zasad i niezbędny wymóg socjalistycznej produkcji. Przez to kwestja ta nabiera znaczenia, które sięga poza eksperymenty rosyjskie.
Trocki wywodzi:

„Zasada obowiązku pracy jest dla komunisty zupełnie niewątpliwa: „Kto nie pracuje, niechaj też nie je“. Ale ponieważ wszyscy muszą jeść, więc wszyscy też muszą pracować. Obowiązek pracy zawarty jest w naszej konstytucji i w naszym kodeksie pracy. Ale dotychczas pozostał on tylko zasadą.
Jedyne zasadnicze jak i praktycznie należyte rozwiązanie trudności gospodarczych polega na tem, by uważać ludność całego kraju za rezerwoar potrzebnych sił roboczych, za niewyczerpane prawie źródło i uregulować jak najściślej jej rejestrację, mobilizację oraz eksploatację.
Jakże tedy zabrać się praktycznie do pozyskania siły roboczej na podstawie obowiązku pracy?
Dotychczas tylko dział wojskowy posiadał doświadczenia pod względem rejestracji, mobilizacji, formowania i transportu wielkich mas (str. III).
Przeprowadzenie obowiązku pracy nie da się pomyśleć bez stosowania metod militaryzacji pracy w wyższym lub mniejszym stopniu. Wyrażenie tego poglądu przenosi nas natychmiast w dziedzinę największych przesądów i opozycyjnych biadań (str. 113).
Mieńszewicy występują nie tylko (słowa „tylko“ brak widocznie z powodu przeoczenia w cytowanem tu niemieckiem wydaniu — autor) przeciw militaryzacji pracy, ale także przeciw obowiązkowi pracy. Odpierają te metody jako metody „przymusowe“. Głoszą, że obowiązek pracy jest równoznaczny z małą wydajnością pracy i że mobilizacja oznacza bezcelowa trwonienie siły roboczej (str. 114).
Że wolna praca jest produktywniejsza aniżeli praca przymusowa, to jest dla okresu przejściowego od społeczeństwa feudalnego do burżuazyjnego zupełnie słusznem. — Ale trzeba być liberałem, albo w chwili bieżącej zwolennikiem Kautskiego, aby