Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

organizacjach zamachów powstańczych, w celu obaleniu rządu i zdobycia władzy politycznej.
Spiski paryskie, które chciały uprawiać nadal politykę Jakobinów, oczywiście na podstawach bardzo zmienionych, doznawały zachęty ze strony równoczesnych spisków we Włoszech, które służyły celom narodowym a po upadku Napoleona zdążały do obalenia Habsburgów i ich sprzymierzeńców. „Carbonari" stali się wzorem dla podobnych związków w Paryżu, gdzie jednak przyjmowały one charakter coraz bardziej socjalistyczny, aż w latach między 1830 — 1840 tajne związki stojące pod kierownictwem Blanqui’ego poczęły wywierać coraz to większy wpływ na kierunek myśli proletarjackiej we Francji, pomimo porażek, jakiemi kończyły się wywoływane przez nich od czasu do czasu „putsche“.
Spiski wychowały swoisty typ rewolucjonisty. Dla udania się spisków konieczną była najściślejsza konspiracja, nadto żelazna dyscyplina.
Członek sprzysiężenia nie śmiał znać swojego przełożonego. — Komitet kierowniczy nie był wybierany przez członków sprzysiężenia, lecz mianował się sam, wyznaczał swoich pełnomocników. Ci zaś werbowali członków, którzy nie śmieli znać komitetu naczelnego, aby nikt nie mógł go zdradzić. Ślepe posłuszeństwo wobec nieznanego i nie podlegającego kontroli kierownictwa, oto był pierwszy warunek, stawiany każdemu z uczestników sprzysiężenia.
Niemniejszą wagę miała żelazna siła woli i bezwględność. Spiskowiec każdej chwili narażał własne życie i każdej też chwili musiał, być przygotowany na poświęcenie życia innych: ludzi niebezpiecznych dla powodzenia sprawy.
Natomiast zgoła niepotrzebne było zrozumienie i jasność politycznego i społecznego myślenia.
To było rzeczą komitetu kierującego, w którego ręce członkowie spisku składali swój los. Zmysł krytyczny był czemś niepożądanem, gdyż wszelką dyskusję i spory w łonie tajnego związku lub powątpiewanie w mądrość kierownictwa uważano za szkodliwe.
Hasłem spiskowców musiało być: „Wszystko albo nic“. Jeżeli w pierwszej próbie jawnej akcji nie udało się zupełne obalenie rządu, to czekała ich śmierć. Postępowanie krok za krokiem było dla nich niemożliwością. Za pierwszym zamachem musieli ofiarę swoją zdruzgotać lub zginąć.
Taką była psychologja spiskowców, a spisek był jedyną formą opozycji dla gotowych do walki części proletarjatu na