Strona:Karol Irzykowski - Pałuba Sny Maryi Dunin.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stra Hermina — również bardzo przystojna osoba — i ja, zeszło na dół, poczem usadowiliśmy się w łodzi i popłynęliśmy ku owym wysepkom. Były to trzy wielkie złote litery:

Uwiązawszy łódkę do B, wyskoczyliśmy na złote płyty i przeszedłszy po jednej literze, przeskakiwaliśmy do następnej, wreszcie siedliśmy na D, zwieszając nogi ponad sadzawką, tworzącą środek tej litery. Gubiłem się w przypuszczeniach, co ma znaczyć ten tajem-