Strona:Karol Irzykowski - Pałuba Sny Maryi Dunin.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ulega też wątpliwości, że w wielkiej liczbie wypadków zarzuty: patosu, sentymentalizmu, romantyczności, stosuje się słusznie, potępiając naśladownictwo, nieszczerość i wogóle różne nadużycia w pewnych rzekomo serdecznych wybuchach uczuć, — ale czyż każdy ma czas i zdolności, by szukać swojej odrębnej, oryginalnej formułki wypowiedzenia się? I kto wie, czy pewna część najsubtelniejszych może uczuć nie zawdzięcza swego istnienia właśnie wytworzeniu się i pokomplikowaniu wielu formułek (następcze życie duszy), a chociaż oparta na nich, nie mniej jest konkretna i żywa, nie mniej dolega?
Określenia moje są może nieco podejrzane wskutek poetyczności wysłowienia się — dałbym jednak sam zły przykład, gdybym w takiej sprawie nie mówił gorąco i niejasno. Streszczając się, powiem: są dwa więzienia w duszy ludzkiej, jedno pełne złodziei, drugie pełne aniołów, czyli, że na marzenia zmysłowe i umysłowe niema odpływu.
Zrobiłem z tego rodzaj przedmowy do dalszych perypetyi Strumieńskiego, któremu zdawało się, że w obu tych dziedzinach Angelika była jego partnerką i towarzyszką. Przedmowa taka tem bardziej była potrzebna, że z łatwo zrozumiałych powodów muszę opuszczać pewne rzeczy, któreby były konieczne celem nadania właściwej wagi i barwy wielu psychicznym zawikłaniom. Oprócz tego wiadomego powodu jest jeszcze i ten, że żaden autor, nawet i ja, nie jest dość odważnym wobec swojego czytelnika, jeżeli chce ominąć utarte, wygodne obszary patosu, a wpłynąć na patos niebezpieczny, który zawsze musi być dość osobistym ........Gdybym na przykład napisał, że Strumieński i Angelika zbudowali sobie sami chatkę w lesie i naśladowali kochanie się pierwotnych ludzi, że umówili się odgadywać swoje my-