Strona:Juljusz Verne-Zielony promień.djvu/087

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XII.
Nowe projekty.




Powrót do Obanu odbywał się w warunkach daleko mniej przyjemnych, niżeli wycieczka na wyspę Seil; wtedy wyjeżdżali z nadzieją w powodzenie zamierzonego przedsięwzięcia, a teraz powracali z niepowodzeniem.
Rozczarowanie jakiego doznawała miss Campbell powiększyło się jeszcze rozdrażnieniem przeciwko Arystobulusowi Ursiklosowi, który był przyczyną tego niepowodzenia; miała ona prawo obrzucać go wyrzutami i złorzeczyć temu człowiekowi, który względem niej tak ciężko zawinił, miss Campbell też robiła to, nie krępując się wcale. Bracia Melwill nie mogli ani słowa powiedzieć na obronę nieszczęśliwego.
Oprócz tego Arystobulus Ursiklos popełnił błąd nie do darowania bo zamiast przeprosić towarzystwo za sprawioną mu przykrość, bez ogródki zaczął się wyśmiewać z Zielonego promienia, a potem najspokojniej wsiadł do łódki, żeby powrócić do Obanu. Ostatnie postąpienie z jego strony było przezorne: po tem wszystkiem co zaszło, wątpić należy, czyby młodemu człowiekowi ofiarowali miejsce nietylko w powozie ale nawet na koźle groma.
Tak więc dwa razy słońce zachodziło w warunkach w zupełności sprzyjających oglądaniu cudnego zja-