Strona:Juljusz Verne-Wyspa tajemnicza.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Dziesiątego października zepchnięto statek na sam brzeg rzeki, skąd już w czasie przypływu morza uniosły go fale... (str. 184).

„Dotąd zbrodniarz przeprowadził szczęśliwie swe niecne zamiary. Teraz miał zaprowadzić jacht do zatoki Twofold, gdzie złoczyńcy opanują go z łatwością i wymordują osadę. Wówczas Ben Joyce stanie się panem na tem morzu. Bóg nie pozwolił mu spełnić tych zbrodniczych zamiarów.
„Ayrton — przybywszy do Melbourne wręczył list porucznikowi Austinowi, który zaraz po przeczytaniu go kazał rozwinąć żagle, lecz łatwo wyobrazić sobie gniew Ayrtona, gdy dowiedział się, że