Strona:Juljusz Verne-Wyspa tajemnicza.djvu/208

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nieznajomy zwrócił zwrok na inżyniera, chciał uciec, lecz się zatrzymał, jakby zmuszony, i w całem jego obliczu zaszła nagła zmiana; oczy błysnęły ogniem, przerywane słowa z ust się wymykały i, nie mogąc już zapanować nad sobą, skrzyżował ręce na piersiach i zapytał z przymusem:
— Kto wy jesteście?
— Jesteśmy rozbitkami równie jak ty — rzekł Cyrus. — Przewieźliśmy cię tu, abyś żył w towarzystwie podobnych sobie istot.
— Mnie podobnych!...
— Tak, jesteś teraz pośród przyjaciół...
— Wśród przyjaciół!... ja!... — zawołał nieznajomy, ukrywając twarz w dłoniach... — Nie... nigdy... Odejdź ode mnie! odejdź!
Potem pobiegł w stronę morza i stał tam długo milczący i nieruchomy. Cyrus wrócił do towarzyszów i opowiedział im całe to zdarzenie.
— Widocznie jest coś tajemniczego w życiu tego człowieka — powiedział Gedeon.
— Co szanować będziemy — odrzekł Cyrus żywo. — Jeżeli popełnił przewinienie, ciężko już za nie odpokutował i, mojem zdaniem, zasłużył na przebaczenie.
Nieznajomy jeszcze przez dwie godziny pozostawał samotny. Następnie zbliżył się do Cyrusa. Oczy miał zaczerwienione od łez, ale już nie płakał; twarz jego wyrażała głęboką pokorę, wstyd i obawę, oczy patrzyły w ziemię.
— Panie — zapytał Cyrusa — czy ty i twoi towarzysze jesteście Anglikami?
— Nie, jesteśmy Amerykanami — odpowiedział inżynier.
— A! — rzekł, odetchnąwszy swobodniej, nieznajomy i dodał ciszej: — To lepiej dla mnie.
— A ty, mój przyjacielu? — zapytał inżynier.
— Jestem Anglikiem — odpowiedział spiesznie.
Widać było, że z trudnością zdobył się na tę odpowiedź, po której znów się oddalił, długo chodził nad brzegiem morza, a z ruchów jego znać było, że zostawał pod wpływem silnego wzruszenia. Następnie, przechodząc koło Harberta, zatrzymał się i zapytał cichym drżącym głosem:
— Który mamy miesiąc?
— Grudzień — odpowiedział Harbert.
— Który rok?
— 1866.
— Dwanaście lat! dwanaście lat! wykrzyknął i oddalił się śpiesznie.
Harbert powtórzył to towarzyszom.
— Dwanaście lat rzekł Cyrus — dwanaście lat spędzonych