Strona:Juljusz Verne-Czarne Indje.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

którym weszliśmy ze sztolni Dochart do nowej Aberfoyle.
— Nie znajduję — odrzekł Henryk, którego zaciśnięte dłonie napotykały tylko gładką powierzchnię ściany.
Stary nadsztygar postąpił kilka kroków naprzód, sam zbadał powierzchnię i wydał okrzyk rozpaczy.
Albo zmylili drogę powrotną, albo wązkie przejście, utworzone w ścianie przez wybuch dynamitu, zostało na nowo zatkane.
Bądź co bądź James Starr i jego towarzysze byli uwięzieni w nowej Aberfoyle.