Strona:Juliusz Verne - Promień zielony i dziesięć godzin polowania.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na brzegach Bretanii i do kaskady Blanchart, przez którą przechodzą wody kanału La Manch, między Aurigny i gruntami Cherburga. Podanie twierdzi, że zawdzięcza on nazwę księciu skandynawskiemu, którego okręt zatopił się w czasach celtyckich. Rzeczywiście jest to przejście niebezpieczne, gdzie okręta łatwo rozbijają się i giną. Ma ono taka samą sławę straszliwą jak Maelström na brzegach Norwegii.
Tymczasem miss Campbell przypatrywała się gwałtownej fluktuacyi odmętu, gdy nagle jej uwagę zwróciła cieśnina. Tutaj zdawało się, że jakaś skała tkwi pod wodą na środku cieśniny, woda burzyła się jak fale po niedawno przebytej burzy.
— Patrz kapitanie, rzekła miss Campbell, czy to nie jest przypadkiem skała?
— Rzeczywiście, odpowiedział kapitan, jeżeli tylko nie jest to jaki przedmiot wyrzucony przez morze... to...
I wziąwszy lunetę.
— Statek mały! zawołał.
— Statek? powtórzyła miss Campbell.
— Tak jest! Nie mylę się. Szalupa bliska zatonięcia w wodach Corryvrekan.
Na te słowa kapitana podróżni zaczęli się cisnąć na wzniesienie. Patrzyli w stronę odmętu. Że statek został pociągnięty odmętem nie ulegało wątpliwości. Pochwycony przypływem mo-