Strona:Juliusz Verne - Pięciotygodniowa podróż balonem nad Afryką.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wietrznego rurami. Tym sposobem kaidy z nich zapełnił się oznaczoną dokładnie ilością gazu.
Do tej roboty użyto tysiąc ośmset siedmdziesiąt garncy kwasu siarczanego, szesnaście tysięcy pięćdziesiąt funtów żelaza i dziewięć tysięcy sto siedmdziesięt garncy wody.
Robota rozpoczęła się następnej nocy około trzeciej z rana, i trwała ośm godzin. Nazajutrz statek powietrzny wdzięcznie kołysał się nad łódką, utrzymywany za sznury znaczną liczbą worków pełnych ziemi. Aparat rozszerzania gazu osadzono starannie, a rury wychodzące z balonu zostały szczelnie zatknięte w skrzyni cylindrowej.
Kotwice, sznury, narzędzia, kołdry podróżne, namiot, żywność i broń zajęły w łodzi naznaczone miejsce; zapasy wody sprowadzono z Zanzibaru. Dwieście funtów balastu pomieszczone w pięćdziesięciu workach, złożono na dnie łodzi, tak jednak by zawsze były pod ręką.
Około piątej wieczór ukończono wszystkie przygotowania; placówki nieustannie czuwały dokoła wyspy, a łodzie okrętu Resolute krążyły po kanale.
Murzyni nie przestawali wyrażać swego gniewu krzycząc, wykrzywiając się i łamiąc członki niemiłosiernie. Czarodzieje przebiegali rozdrażnione gromady, podburzając do walki; kilku fanatyków rzuciło się wpław ku wyspie, ale oddalono ich z łatwością.
Wówczas rozpoczęły się czary i zaklęcia; sprowadzacze deszczu, którym się zdało, że mogą rozkazy-