Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

do swych rozmiarów, jak mówią dzieła o fizyce atomów, są tak samo oddalone jedne od drugich, jak ciała niebieskie w przestrzeni. Odległość ta jednak wynosi mniej niż jedna trzechmilionowa część milimetra. Otóż te atomy, przez swój ruch drgający wytwarzają światło i ciepło, robiąc w jednej sekundzie czterysta trzydzieści trylionów poruszeń, na przestrzeni czterech do sześciu dziesięciomilionowych milimetra.
— Do miliarda miliardów! — wrzasnął Ardan, — czyż te poruszenia wymierzono i obrachowano!
— Wszystko to mój zacny Barbicanie są tylko cyfry uczonych, które strachem napełniają głową, a niczem do umysłu nie przemawiają.
— Trzeba jednakże dobrze liczyć...
— Nie. Lepiej jest porównywać. Trylion nic nie znaczy. Przedmiot porównania znaczy wszystko. Naprzykład, chociaż ty mi będziesz powtarzał, że Uranus jest 76 razy większy niż ziemia, Saturn 900 razy większy, Jowisz 1.300 razy większy, a słońce 13.000 razy większe, to nic z tego nie zrozumiem, i niczego się nie nauczę. Wolę ja stare porównania, jakie w dawniejszych książkach napotykamy, gdzie mówią poprostu: słońce, to dynia, mająca dwie stopy średnicy. Jowisz to pomarańcza, Saturn to jabłuszko, Neptun to czereśnia. Uranus to