Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żnych odległości, w jakich się pocisk znajdował względnie do tej gwiazdy.
Kiedy kula była na wysokości dziesiątego równoleżnika północnego, zdawało się, że jednocześnie ściśle postępuje po dwudziestym stopniu długości wschodniej.
Tutaj nastręcza się uwaga, tycząca mapy, służącej do obserwacyi. Wiadomo, że na mapach księżyca, z przyczyny od wracania przedmiotów w lunecie, południe jest u góry, a północ na dole; zdawałoby się przeto, iż wschód powinien być z lewej, a zachód z prawej strony. Jednakże tak nie jest. Gdyby mapa była odwrócona i przedstawiała księżyc takim, jak on się ukazuje naszym oczom, wschód byłby na lewo, a zachód na prawo, przeciwnie więc jak na mapach ziemi. Wyjaśnimy przyczynę tej anomalii. Obserwatorowie z północnej półkuli, w Europie naprzykład, w stosunku do siebie widzą księżyc na południu. Gdy go obserwują, plecami obróceni są na północ, to jest zajmują położenie przeciwne temu, w jakiem pozostają przy badaniu mapy ziemskiej. Ponieważ plecami obróceni są na północ, wschód znajduje się po lewej od nich stronie, a zachód po prawej. Obserwatorowie na półkuli australskiej, w Patagonii naprzykład, będą mieli zachód księżyca po lewej