Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niepodobna go zniweczyć! I w tem to właśnie dyabelski sęk!“
W ten to sposób Alcyd Pierdeux objawił swoje spostrzeżenia.
„Wkażdym razie — dodawał, — w jakikolwiekby sposób tego dokazali, wynikiem będzie ogólne wywrócenie porządku!“
Tak tedy nasz liczony nadaremnie „suszył nad tą kwestyą mózgownicę“ — nie mógł żadną miarą wpaść na trop środków, obmyślanych przez Barbicane’a i Mastona. Rzecz to była tembardziej godna pożałowania, że gdyby odgadł środki, to i formuły mechaniczne łatwoby się dały wyprowadzić.
Dla tych wszystkich wymienionych wyżej powodów Alcyd Pierdeux, inżynier w korpusie narodowym francuzkiego górnictwa, przemierzał w dniu 29 grudnia swemi długiemi nogami ruchliwe ulice Baltimore.





ROZDZIAŁ X.
W którym rozmaite obawy zaczynają na jaw wychodzić.

Tymczasem miesiąc upłynął od owego posiedzenia ogólnego w salonach Klubu Strzeleckiego.