Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/203

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XIII.
(Wyjazd postanowiony. — Przypuszczenia. — Przygotowania. — Trzej pasażerowie. — Pierwsza noc. — Druga noc. — Wyspa Tabor. — Poszukiwania na wybrzeżach. — Poszukiwania w lesie. — Nie ma nikogo. — Zwierzęta. — Rośliny. — Mieszkanie ludzkie. — Wszędzie pusto.)

— To rozbitek jakiś, opuszczony na wyspie Tabor, kilkaset mil tylko od nas! zawołał Pencroff. A! panie Cyrus, teraz już się pan nie będziesz sprzeciwiał mojemu projektowi.
— Nie, Pencroffie, odparł Cyrus Smith, jedź i to jak najprędzej.
— Więc jutro?
— Niech będzie jutro.
Inżynier trzymał jeszcze w ręku papier wydobyty z butelki. Podumał nad nim chwil kilka, poczem odezwał się znowu w te słowa:
— Z dokumentu tego, przyjaciele, z samej formy, w jakiej został spisanym, należy przedewszystkiem wysnuć następujące wnioski: więc najpierw, że rozbitek zostający na wyspie Tabor posiada dość obszerne wiadomości marynarskie, skoro podaje tak stopień szerokości jak i długości geograficznej wyspy, zgodne co do minuty