Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed.Seyfarth i Czajkowski) T.3.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Piraci opuścili terasę już od pół godziny mniej więcej, spustoszywszy ją pierwej.
— A pan Harbert? zawołał Nab.
Gedeon w tej chwili stał już przy wózku.
Harbert leżał bez przytomności!