Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
275

godnia na powietrze były wystawiane; podłogi obu sal codzień zrana wycierano gorącym piaskiem; gorąca herbata była niezbędnym warunkiem każdej biesiady, a potrawy zmieniały się codzień. Artykuły żywności składały się z chleba, mąki, łoju wołowego i rodzynków do puddingu, cukru, kakao, herbaty, ryżu, soku cytrynowego, suszonego mięsa, wołowiny i wieprzowiny solonej, kapusty i jarzyn w occie zakonserwowanych. Kuchnię umieszczono z daleka od sal wspólnych; nie udzielała wprawdzie ciepła, ani też wyziewów niezdrowych powiększających wilgoć.
Na zdrowie ludzi wielki wpływ wywierają pokarmy; pod tą szerokością geograficzną, jak najwięcej potrzeba spożywać materyi zwierzęcych. Doktór Clawbonny prezydował przy układaniu programu żywności.
— Trzeba z Eskimosów brać przykład, mówił on; ich uczyła sama natura, oni więc mogą w tym względzie być naszymi nauczycielami. Arab lub Afrykanin może poprzestać na kilku daktylach i garsteczce ryżu, ale tu wśród lodów dużo jeść należy. Eskimosi połykają dziesięć do piętnastu funtów oliwy dziennie. Jeśli się to wam nie podoba, to możemy uciec się do materyj obfitujących w tłuszcz i cukier. Słowem potrzeba nam koniecz-