Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.2.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

planety jest prawie prostopadłą do poziomu jego orbity, zkąd wynika, że dnie równe są nocy, i zmiana pór roku niewiele czuć się daje, ponieważ słońce prawie bez zmiany pozostaje na poziomie równika; nakoniec, że naprężenie światła i ciepła przyjmowanego przez planetę wynosi tylko dwudziestą piątą część naprężenia na powierzchni ziemi, ponieważ Jowisz krąży po linii eliptycznej w odległości najmniej stu ośmdziesięciu ośmiu milionów mil od słońca, a najwięcej mil dwieście siedm milionów.
Pozostaje teraz powiedzieć parę słów o jego czterech księżycach, które, to połączone na jednym horyzoncie, to oddzielnie, wspaniale oświetlają noce jowiszowe.
Z czterech tych satelitów jeden porusza się do koła Jowisza w odległości, równej prawie odległości księżyca od ziemi. Jeden jest nieco mniejszy od nocnego światła. Ale wszystkie wykonywają ruch z szybkością nierównie większą aniżeli księżyc; pierwszy w jednym dniu ośmnastu godzinach, dwudziestu ośmiu minutach, drugi w trzech dniach, trzynastu godzinach, czternastu minutach, trzeci w siedmiu dniach, trzech godzinach, czterdziestu trzech minutach, a czwarty w szesnastu dniach, szesnastu godzinach, trzydziestu dwóch minutach. Najdalszy krąży w odległości czterechset sześćdziesięciu pięciu tysięcy stu trzydziestu mil od powierzchni planety.
Wiadomo, że z obserwacyi tych satelitów, których ruchy są znane z całą dokładnością; zdołano po raz pierwszy obliczyć szybkość światła.