Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.2.djvu/032

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




ROZDZIAŁ III.

Kilka waryacyi na stary znany temat o kometach świata słonecznego i innych.




Profesor Palmiryn Rosette, idąc za najlepszymi astronomami, w następny sposób określał komety:
Są to gwiazdy składające się z punktu środkowego, zwanego jądrem, części mglistej zwanej kosmotą i jasnego przedłużenia, zwanego ogonem. Gwiazdy te widzialne są przez mieszkańców ziemi tylko w jednej części swego przebiegu, z powodu wielkiego wydłużenia orbity, jaką zakreślają dokoła słońca.
Następnie Palmiryn Rosette nie omieszkiwał dodawać, że to określenie jego było ściśle dokładne, z tem wszakże nadmienieniem, że niebieskie te ciała mogą się obchodzić bądź bez ogona, bądź bez części mglistej, nie przestając, pomimo to, być kometami.
Miał także zwyczaj dodawać, idąc za astronomem Arago, że aby zasłużyć na piękną nazwę komety, gwiazda powinna: 1° być obdarzoną własnym ruchem; 2° zakreślać elipsę bardzo wy-